Weekend dla większości z nas to czas odpoczynku.

Teoretycznie.

Nie trzeba rano zrywać się do pracy. Nie siedzimy 8 godzin za biurkiem. Nie spędzamy w korkach dwóch godzin na dojazd.

I jak wykorzystujemy ten nasz wolny czas?

Często wśród pretensji o niespełnione obowiązki i zaniedbania. Żalu, że znów nie będzie chwili na spokojną lekturę, grę, spotkanie towarzyskie czy pedicure.

Jeśli chcesz inaczej, mam propozycję. Wykonaj wycinankę. Zamień „JA” na „MY”. Przez jeden weekend pomyśl o tym co TY możesz zrobić aby WAM było milej, lepiej, radośniej. Przez jeden weekend porzuć kalkulacje „kto ile robi”. Pozwól sobie na komfort działania.
Ta gra ma jeszcze drugie oblicze. Zamiast krytykować, poprawiać, kręcić nosem przyjmij to, co chcą ci dać bliscy. Pozwól im dawać, pozwól sobie by być obdarowanym. Nawet jeśli dostaniesz nie to, czego potrzebujesz, czyż ten wyraz troski i dobrej woli nie jest godny docenienia?