Przed nami luty, często nazywany miesiącem miłości (nie dajcie się zmylić, to w dużej mierze chwyt marketingowy;). Tak czy inaczej, nasze myśli kierują się na uczucia, relację, dbanie o związek. Luty właśnie z tym nam się kojarzy, dzięki obchodzonym w tym czasie Walentynkom.
Na co warto zwrócić uwagę, by na długo pozostać w zdrowej i szczęśliwej relacji?
KRYZYSY w RÓŻNYCH ETAPACH ZWIĄZKU
Każdy związek przechodzi kilka etapów. Często zaczyna się zauroczeniem, trwającym kilka miesięcy do dwóch lat. W tej fazie jesteśmy zaślepieni miłością. Myślimy tylko o tym, by jak najwięcej przebywać blisko drugiej osoby. Zatracamy się w niej, co odbija się często na innych aspektach naszego życia. Gdy zauroczenie wygasa nie patrzymy już na naszą połowę tak samo, spadają różowe okulary i bach, mamy pierwszy kryzys: monotonia codziennego życia.
Na siódmy rok trwania związku przypada drugi kryzys. Pary na tym etapie często mają małe dzieci. A małe dzieci pochłaniają dużo uwagi. Uwagi, która wcześniej była skierowana na własne zainteresowania, samorealizację, odpoczynek i na związek. „Skoro jestem tak bardzo zmęczona, to chyba mogę sobie odpuścić jeszcze wsłuchiwanie się w utyskiwanie partnera?”. „Wolę pójść spać lub odciąć się przy jakimś filmie niż wchodzić jej w drogę. nie mam sił na walkę o byle co.” Takie myśli często towarzyszą przeciążonym rodzicom. Okazuje się jednak, że Netflix, wpadanie w wir zadań i próby odsypiania przy równoczesnym zaniedbaniu choćby chwili wzajemnej obecności, wsparcia, rozmowy sprawiają, że czujemy się bardziej osamotnieni i nieszczęśliwi. Z miesiąca na miesiąc jest coraz mniej ciepła w relacji, małżonkowie okazują sobie mniej zainteresowania, brakuje czułych słów, upominków i innych wyrazów miłości i zaangażowania. Nic poważnego się nie dzieje, jeśli trwa to relatywnie krótko, ale dłuższej perspektywie przynosi fatalne skutki. Każda relacja potrzebuje odpowiedniej pielęgnacji z obu stron. To dlatego pary, które wpadną w pułapkę pośpiechu i zaniedbania doświadczają oporu, mają obawy a nawet bliskość sprawia, że czują się niezręcznie.
Nawiązując do zbliżających się Walentynek, chcę Ci powiedzieć coś ważnego. Jeśli jesteście na tym etapie, naturalnym będzie, że na randce raz zamiast czuć luz i świetnie się bawić, możecie poczuć się nieswojo i drętwo. To jednak nie jest powód, żeby randkę ograniczyć do kina. Owszem, w kinie mało jest miejsca na rozmowę, spojrzenia w oczy, wspólny kontakt. To oznacza, że będzie łatwiej bez niezręczności spędzić w ten sposób kawałek czasu. ALE to co przydałoby się Wam bardziej, to przełamanie niezręczności, spojrzenie w oczy, zaśmianie się z tego, że można będąc razem tak się oddalić i otworzenie się przed sobą na nowo.
JAK NIE POZWOLIĆ UCZUCIOM SIĘ WYPALIĆ?
Miłość rozwija się dzięki temu, że się znamy i lubimy. Aby miłość trwała przez lata, musimy się wzajemnie ciągle poznawać (przecież nieustannie się zmieniamy!). Potrzebujemy wyrażać i doświadczać miłości, poprzez słowa, gesty, namiętność, obecność, rozmowy, wsparcie.
[ona]: Dlaczego nie mówisz mi, że mnie kochasz?
[on]: Już Ci to powiedziałem. Jak coś się zmieni, dam Ci znać.
Znasz ten kawał? To wprawdzie tylko żart, ale pokazuje cząstkę prawdy na temat długofalowych relacji. Często zaczynamy przyjmować pewne rzeczy za oczywistość i zachowania wyrażające miłość – wydają nam się zbędne. Problem polega na tym,. że miłość niekarmiona wysycha. To tak, jakby uznać, że skoro raz już się kochaliśmy/całowaliśmy, pora zamawialiśmy otwarcie, to wystarczy. Nie, nie wystarczy. Najbliższą nam będzie ta osoba, z którą będziemy spędzać dużo wartościowego czasu. Jeśli chcesz, być najbliższą osobą dla Twojej drugiej połówki, to zdecydowanie nie powinnaś/nie powinieneś szczędzić energii i czasu na relację z nią/nim.
Codziennie dziel się swoimi myślami, czasem, uśmiechem i uczuciami. Stale podkreślaj, jak ta osoba jest dla Ciebie ważna, ile dla Ciebie znaczymy, że akceptujesz ją. Dzięki temu staniecie się dla siebie nieodzownym wsparciem, źródłem pewności i siły życiowej.
To dlatego twierdzę uparcie, że Walentynki to za mało. „Zamówiony” prezent w określonej kwocie z okazji Walentynek (i drugi z okazji rocznicy) to za mało, aby o(d)żywić relację. Nie liczy się cena i wielkość upominku, a fakt, że o ukochanej osobie myślisz na co dzień, spontanicznie sprawiasz jej przyjemność na różne sposoby. To często są bardzo małe, niewiele kosztujące gesty. Widzisz swoją partnerkę czytająca książkę na sofie w salonie? Przynieś jej miseczkę ulubionej przekąski, usiądź obok ze swoją książką, zacznij masować jej stopy. Twój partner nie ma czasu na zjedzenie śniadania przed wyjściem? Przygotuj mu lunch, który zabierze ze sobą, kubek termiczny z kawą, miły liścik a żegnając pocałuj go gorąco. Małe gesty wyrażają czasem więcej niż duże słowa.
Bliskość fizyczna jest równie ważna. Przywitaj się pocałunkiem, przytul nieoczekiwanie, połóż głowę na kolanach. Uprawiajcie seks, szybki, powolny, chwilowe pieszczoty, z orgazmem lub bez. Każda forma się liczy. Tylko w filmach pornograficznych seks jest zawsze długi, wieloetapowy i wieloorgazmowy. Nasza natura i możliwości są zdecydowanie inne. Piszę to, bo wiem, jak wielka jest w społeczeństwie presja na przeżywanie orgazmu, podczas gdy bardzo satysfakcjonujące może być nawet kilka chwil zbliżenia przed zapadnięciem w sen. Jeśli w waszym związku zabraknie bliskości, czym ta relacja będzie różniła się od przyjacielskiej czy koleżeńskiej? To często właśnie z powodu utraty tej iskry świeżości, pary z 15 letnim stażem zaczynają wątpić, czy wybrały właściwego partnera. Wbrew obiegowym opiniom namiętność można pielęgnować i odbudować. Właśnie poprzez otwartość, odwagę, zaskakiwanie, inicjatywę i bliskość.
ZA CO KOCHAMY DRUGĄ OSOBĘ?
W jednym z wywiadów Simon Sinek zwrócił uwagę na to, co wyróżnia świetnych przywódców i… mężów. Kiedy rozmawiał z małżonkami, doszedł do wniosku, że nie ma konkretnego powodu, dla którego kogoś zaczynamy kochać. Miłość pojawia się z powodu bardzo małych, powtarzalnych zachować i gestów. Dzięki temu, że zaczynamy na sobie polegać, ufać nawzajem. Że pewne zachowania drugiej osoby są dla nas przewidywalne, możemy na nie liczyć. To często są te rytuały i małe gesty, do których tak uparcie zapraszam, między innymi poprzez grę Pudełko dla Par czy artykuły takie, jak ten.
Miłość to dawanie od siebie, bez oczekiwania, że to do nas wróci teraz czy kiedykolwiek indziej. Dajesz to komuś, bo pragniesz jego szczęścia, a nie dlatego, że liczysz na jakiekolwiek korzyści.
Podobnie twierdzi Mark Gungor, autor wykładów “Przez śmiech do lepszego małżeństwa”. Wspomina w jednym z nich, w jaki mężczyźni mogą „zdobyć punkty” u kobiet i odwrotnie. W pierwszym przypadku punkty są zdobywane dzięki drobnym zachowaniom, które świadczą o tym, że partner pamięta o żonie, o jej potrzebach, że jest nią zainteresowany i że to ona jest dla niego najważniejsza. Gungor nazwał te zachowania “Little acts of kindness”, czyli małe gesty uprzejmości. Wymienia takie gesty, jak: pościelenie łóżka (mój mąż dobrze wie, że uwielbiam, jak to robiJ), uprzątnięcie ze stołu po wspólnym posiłku, przytulenie, podanie kubka z kawą, otworzenie drzwi, zostawienie liściku, telefon, słowa docenienia i wdzięczności. W ten sposób mężczyzna daje kobiecie do zrozumienia, że kocha ją i że o niej myśli. A ona wtedy czuje się ważna i kochana.
On z kolei najbardziej potrzebuje zapewnienia o tym, że jest ważny. Chce, by partnerka wierzyła w niego, wspierała go, ufała w potencjał i możliwości, jakie posiada. Pragnie być w jej oczach bohaterem. Wśród zachowań, które to potwierdzają jest wyrażanie uznania, pytanie o opinię lub zdanie, chwalenie wobec innych osób, nagradzanie, wyrażanie wdzięczności i docenienia poprzez zapewnienie posiłku, masażu, seksu, spokoju.
DLACZEGO warto STALE PRACOWAĆ NAD ZWIĄZKIEM?
Idealnym przykładem tego, że relację trzeba pielęgnować każdego dnia, jest porównanie jej do jakiegokolwiek innego aspektu życia. Sport, zdrowie, rozwój zawodowy, wychowywanie dzieci. Zastanów się, czy jesteś w stanie osiągnąć duży cel bez długotrwałego konsekwentnego wysiłku? Nigdy nie wystarczy pojedynczy zryw do działania. Jeśli nie pracujesz konsekwentnie, nie jesteś w stanie osiągnąć długotrwałego efektu. Rewelacyjne rezultaty może przynieść Ci jedynie systematyczna praca.
Styczeń to czas największej ilości postanowień dotyczących przede wszystkim zdrowego trybu życia. Ludzie postanawiają się odchudzać, uprawiać sport, przestać palić i pić, ograniczają słodycze i tłuste potrawy. Nowy rok, nowa ja – powtarzają sobie i biegną kupić karnet na siłownię lub fitness. Lub tak, jak w tym roku – zapisują się do morsujących grup. Zastanów się, czy ćwicząc intensywnie tylko przez okres tego jednego miesiąca w roku, będziesz w stanie utrzymać wymarzoną sylwetkę? Wiele osób porzuca plany już po kilku pierwszych zajęciach, tym samym wracając do punktu wyjścia. A może lepszy rezultat przyniosłoby wprowadzenie zwyczaju chodzenia do parku codziennie po odebraniu dziecka ze szkoły albo dwukilometrowy spacer z koleżanką po zakończeniu pracy?
Inny przykład. Jeśli jedynie raz w miesiącu spędzisz wspaniały czas ze swoimi dziećmi, to czy wasze relacje będą naprawdę bliskie i otwarte? Taką sytuację mają rodzice, którzy się rozstali. Jedno z nich z reguły ma znacząco mniej kontaktu z dzieckiem. Sądzisz, że ta relacja jest równie zażyła? Raz w miesiącu możesz zabrać je w ich wymarzone miejsca, być wtedy najlepszym rodzicem na świecie. Co jednak z pozostałym czasem? Spędzając z dziećmi dwa dni na trzydzieści, będzie się miało całkiem inną relację, niż gdy się jest ze sobą na co dzień.
To teraz spójrz na Twoje małżeństwo. Ile czasu i energii tak realnie przeznaczasz na troskę o relację?
JAK “UPRAWIAĆ” MIŁOŚĆ NIE TYLKO OD ŚWIĘTA?
Na to pytanie istnieje multum odpowiedzi. Pewnie niektóre z nich zdążyliście ułożyć sobie w głowie. Poniżej wymieniam kilka oczywistych (ale często zapominanych) wskazówek. Jeśli w Twojej relacji wiele jest do naprawy, zacznij od pierwszego małego kroku.
- Bądźcie dla siebie uprzejmi. Tak zwyczajnie. Postarajcie się nawzajem obdarzyć szerokim uśmiechem. Panujcie nad emocjami, nie krzyczcie na siebie, nie krytykujcie, zamiast tego starajcie się ze sobą rozmawiać. Witajcie się rano, róbcie dla siebie nawzajem drobne przysługi, a wieczorem mówcie sobie przed snem “dobranoc”.
2. Pamiętajcie o dotyku, bliskości, dzielcie się ze sobą swoim ciepłem. Trzymajcie się za ręce, całujcie, przytulcie nieoczekiwanie, siadajcie blisko siebie na kanapie. Uprawiajcie spontaniczny seks. Takie zachowania będą miłym przypomnieniem o tym, że ciągle jest obok ktoś, kto was pragnie.
3. Spędzajcie wspólnie jak najwięcej czasu. Nie tylko w zwykłym codziennym wymiarze. Próbujcie nowych rzeczy. Na spotkania we dwoje wybierajcie miejsca, których dotąd nie znaliście. To będą idealne okoliczności do poznania i zakochania się w sobie nawzajem na nowo. Korzystajcie ze wszystkich świąt, rocznic, urodzin i innych okazji w ciągu roku, aby wyjątkowo spędzić czas, ale jednocześnie starajcie się o małe niespodzianki na co dzień.
4. Rozmawiajcie!Rozmowa jest podstawą każdej udanej relacji. Wymieniając poglądy, dzieląc się sobą, nazywając to, co przeżywacie najlepiej się poznajecie. Nie istnieje także lepszy sposób na zażegnanie konfliktu i znalezienie wspólnego rozwiązania, które będzie odpowiadało wam obojgu.
5. Rozwijajcie się nie tylko razem, ale także osobno. Kluczem do pokochania drugiej osoby, jest w pierwszej kolejności kochanie samego siebie. Zostawcie dla siebie nieco przestrzeni tylko dla siebie. Miejcie swoje własne zainteresowania, pasje, przyjaciół. To pozostawi nutkę tajemniczości, okazji do opowiadania o czymś, czego nie zna druga połówka, wzbudzi pożądanie i ekscytację oraz pomoże Wam docenić się wzajemnie. Da także inspirację do rozmów na wiele ciekawych tematów.
Jeśli z trudem przychodzi Ci pamiętanie na co dzień o tym, jak chcesz się zachować wobec drugiego, warto raz na jakiś czas spisać na kartce swoje przemyślenia i powiesić ją w widocznym miejscu. W ten sposób, to co pragniemy wprowadzić do naszego życia, mocno ukorzeni się w podświadomości. Wyznaczcie marzenia, cele i zadania na kolejny tydzień lub miesiąc i przyzwyczajajcie się do nich powoli, aby w następne Walentynki móc cieszyć się umocnionym, stabilnym i szczęśliwym związkiem.